Uśmiech dla dzieci z Kurdystanu

Projekt
zakończony

232

wspierających

Społeczeństwo

kategoria

Warszawa

miejscowość

Projekt zakończony

do zakończenia
116.63%
14275.0000 / 12240.00zł

Jesteśmy piątką wolontariuszy z Polski, którzy wyjechali do irackiego Kurdystanu, by pracować z dziećmi w obozie dla uchodźców w Domiz. Przebywa tu 45 tys. uciekinierów z Syrii, w tym 20 tys. dzieci. Prowadzimy dla nich zabawy i gry ruchowe, warsztaty plastyczne i fotograficzne, a także zajęcia sportowe. Naszym celem jest zagospodarowanie dzieciom czasu wolnego, odwrócenie ich uwagi od traumy związanej z działaniami wojennymi, umożliwienie wyrażenia własnych emocji poprzez sztukę, a także stymulowanie wrażliwości, talentów artystycznych oraz szeroko pojętej aktywności.

 

Przyjechaliśmy do obozu 22 marca, z zamiarem pozostania tu na miesiąc. Niestety organizacja, która miała nam zapewnić nocleg i wyżywienie na miejscu, nie wywiązała się ze swoich zobowiązań. Zdecydowaliśmy się mimo tego zostać w Kurdystanie i zrealizować nasz projekt, ponieważ widzimy, jak ogromne są potrzeby przebywających tu dzieci. W tej chwili utrzymujemy się sami, jednak własne, skromne fundusze nie wystarczą nam na długo. Dlatego chcielibyśmy prosić o wsparcie naszych działań. Po powrocie do Polski wydamy album z rysunkami wykonanymi przez kurdyjskie dzieci. Dochód z jego sprzedaży pozwoli nam na sfinansowanie pobytu, a tym samym będziemy mieli możliwość, aby pomóc dzieciom mieszkającym w obozie.

 

Kim jesteśmy:


Olga Ślepowrońska – absolwentka psychologii na SWPS, pasjonatka twórczej pedagogiki. Ukończyła liczne kursy autoterapii i pedagogiki zabawy (Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów Klanza). Prowadziła zajęcia dla dzieci m.in. na Ukrainie, Syberii, w Indiach, Rumunii, Turcji i na Kaukazie. Czaruje z kolorową chustą, kręci zwierzaki z balonów, ciągle zbiera nowe zabawy. Wszystko co widzi, opisuje w reportażach.

 


 

Andrzej Masłowski – psycholog, absolwent SWPS. Był m.in. wychowawcą w świetlicy środowiskowej TPD, pracował też z uchodźcami z Czeczenii. Mieszkał w Norwegii i w Turcji, skakał już przez islandzkie gejzery, zjechał stopem Europę wzdłuż i wszerz, a teraz koordynuje nasze działania w Kurdystanie.

 


 

Kasia Komorek - z zawodu nauczycielka francuskiego, z zamiłowania powsinoga. Z nieprofesjonalną pasja do fotografii, sztuk plastycznych i narciarstwa. W Kurdystanie zakochała się bez pamięci w 2009 r. Spędziła tam niespełna rok, ucząc francuskiego. Teraz prowadzi z dziećmi zajęcia fotograficzne i cyrkowe, maluje, rysuje, współodczuwa.

 


 

Agata Idzikowska - absolwentka filozofii, animatorka kultury i edukator muzealny. Wzięła urlop od licznych zajęć, by z syryjskimi dzieciakami tańczyć, śpiewać i malować.

 


 

Tomasz Stranc - z wykształcenia filozof i fizjoterapeuta, z zawodu piłkarz. Występował m.in. w Ruchu Radzionków i Rozwoju Katowice. W Kurdystanie prowadzi zajęcia z gier i zabaw ruchowych, ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej.

 

Niedługo dojeżdża do nas szósta osoba – Bartek Jędrzejewski. Jest z zawodu architektem zieleni, a obecnie wolontariuszem w Armenii, gdzie kręci filmy i robi zdjęcia. Jego zadaniem będzie nakręcenie filmu dokumentującego życie w obozie i naszą pracę.

 

Co robimy:

1. Praca indywidualna. Kiedy w jednym obozie przebywa tylu ludzi, uwaga dorosłego jest dla malców luksusem. Wykorzystujemy elementy clownady, rysujemy, lepimy, rozmawiamy. Każdy warsztat dostosowujemy do potrzeb rodziny i atmosfery panującej w namiocie.

2. Zajęcia sportowe. Nie od dziś wiadomo, że piłka nożna jest najbardziej popularnym sportem na świecie a dzieciaki (głównie chłopcy, choć nie tylko) potrafią biegać za nią całymi dniami. I bardzo dobrze, bo dzieci, które regularnie uprawiają sport są zdrowsze, bardziej pewne siebie i lepiej radzą sobie w relacjach społecznych. Na naszych zajęciach pod okiem profesjonalnego piłkarza mają szansę na trening i na to, by choć na chwilę stać się Messim czy Ronaldo.

3. Zajęcia grupowe: zabawy ruchowe z płachtą Klanzy, nauka technik cyrkowych, zabawy na kreatywność i z edukacji emocjonalnej. Na łące, na której prowadzimy zajęcia, wita nas codziennie większa ekipa malców, które z radością biorą udział we wszystkich proponowanych przez nas zajęciach. Zależy nam na tym, by budować między uczestnikami więzi, pokazać rozmaite formy aktywności, sprawić by zapomniały o piekle wojny.

 

Codziennie staramy się odwiedzić 20 rodzin (czyli ok. 60 dzieci), a po nich organizujemy zajęcia grupowe, w których przeciętnie bierze udział 50 dzieci. Uczestnicy zajęć wzbogacają się o nowe doświadczenia i integrują się między sobą oraz z mieszkańcami wsi, w której znajduje się obóz. Ponadto rozwijają swoją wyobraźnię, kreatywności, sprawności ruchową i wrażliwość. Odreagowują lęki, których nabawiły się podczas działań wojennych. Zapominają o przykrych przeżyciach i z powrotem stają się dziećmi.

 

Ludzie przebywający w obozie, pomimo tego, że uciekli przed wojną, są bardzo otwarci, ufni i serdeczni. Bardzo się cieszą, widząc nas w namiotach. Są cudownymi rodzicami. Starają się żyć normalnie, bez względu na przeciwności, jednak funkcjonowanie w obozie, z dala od swoich domów, skazuje ich na bierność i rutynę, która jest niebezpieczna zwłaszcza dla dzieci. Dlatego są bardzo wdzięczni za naszą obecność i to, że zagospodarowujemy im czas. Dla dzieci ten czas jest przerwą w edukacji Staramy się wypełnić tę lukę, rozwijając ich kreatywność, rozwój ruchowy i emocjonalny.

 

Na co wydamy pieniądze:

Z części zebranych pieniędzy sfinansujemy wydanie albumu książkowego, zawierającego rysunki dzieci, zebrane podczas naszego pobytu w obozie, a także informacje o sytuacji w Syrii oraz krótką relację z naszych działań. W albumie znajdą się również nazwiska osób i logotypy firm wspierających nasz projekt. Reszta z potrzebnych nam 12 340 zł zostanie przeznaczona na opłacenie noclegów i wyżywienia dla naszej piątki, a także na zakup materiałów, których potrzebujemy do realizacji zajęć (kredki, farby, klej, filmy do otworkowych aparatów fotograficznych). Na szczęście w pobliżu obozu jest niedrogi hostel, w którym się zatrzymaliśmy. Koszt dziennego utrzymania jednej osoby w Kurdystanie, łącznie z materiałami, wynosi ok. 50 zł. Łatwo więc obliczyć, że zakup każdego albumu pozwoli jednemu z nas zostać o jeden dzień dłużej w obozie.

 

Nagrody:

15 zł - album z rysunkami syryjskich dzieci w formie e-booka

50 zł - album z rysunkami syryjskich dzieci w formie papierowej

100 zł - album w formie papierowej + podziękowanie imienne na blogu i profilu facebookowym wyprawy

300 zł - album w formie papierowej + podziękowanie na blogu i profilu facebookowym wyprawy + umieszczenie nazwiska wspierającej osoby w albumie 500 zł - album w formie papierowej + podziękowanie na blogu i profilu facebookowym wyprawy + umieszczenie logotypu firmy w albumie

2000 zł - album w formie papierowej + podziękowanie na blogu i profilu facebookowym wyprawy + umieszczenie dużego logotypu firmy na 2. stronie albumu

 

Załączniki:

Umowa między Użytkownikiem, a Projektodawcą

Załączniki

Regulamin komentowania

Wybierz nagrodę